W mediach społecznościowych kilka zdjęć Ziętek z wakacji. Tym razem influencerka na swoim InstaStories uwieczniła wspólne chwile z Piotrem Żyłą.
Podróżowanie i fotografia idą w parze, doskonale się uzupełniając. Kiedy znajdujesz się w nowym miejscu i doświadczasz nowych rzeczy, to normalne, że chciałbyś uchwycić ten moment na idealnym zdjęciu, które w przyszłości będzie piękną pamiątką. Niektórzy ludzie z podróży przywożą przeróżne suweniry i bibeloty, niektórzy z kolei wolą przywozić wspomnienia zaklęte w zdjęciach, uchwycone przy pomocy aparatu fotograficznego, a coraz częściej także telefonu. Fotografia podróżna to taki wyjątkowy wehikuł czasu, który pozwala zamrozić najlepsze wspomnienia, spektakularne widoki, by w ten sposób ocalić je od zapomnienia. Zdjęcia w podróży – kilka wskazówek, jak zrobić ładne zdjęcia na wakacjach 1. Nauka obsługi aparatu fotograficznego ta wskazówka może wydawać się oczywista, ale naprawdę warto przed podróżą dokładnie poznać funkcje i możliwości aparatu, który będzie Ci towarzyszył. Jeśli zabierasz nowy sprzęt, przeczytaj dokładnie instrukcję, poćwicz podczas spacerów po rodzinnym mieście, rób zdjęcia swoim bliskim w różnych sytuacjach i zobacz, jakie efekty osiągasz przy różnym świetle, o różnych porach dnia. Sztukę fotografii naprawdę łatwiej jest opanować poprzez naukę w praktyce, metodą prób i błędów. I z oczywistych względów lepiej te błędy popełnić przed wyprawą życia, z której chcesz przywieźć fantastyczne zdjęcia. 2. Kompozycja i kontrast – kluczową techniką wśród fotografów jest zasada trójpodziału, która była powszechnie stosowana przez malarzy już w XVIII w. Zasadniczo zasada ta mówi, że ludzki mózg skupia uwagę na obiektach znajdujących się w tzw. mocnych punktach kadru. Zgodnie z tą zasadą należy wyobrazić sobie, że obszar, który zamierzasz sfotografować jest przecięty siatką złożoną z dwóch linii pionowych i dwóch linii poziomych, które dzielą go na dziewięć jednakowych prostokątów. Cztery punkty przecięcia tych linii to mocne punkty kadru, czyli miejsca, do których nasz wzrok wędruje w pierwszej kolejności. Centrum kadru znajdujące się między mocnymi punktami uważane jest za mało atrakcyjne, dlatego zaleca się umieszczanie interesujących nas obiektów w pozostałych ośmiu polach. Podczas robienia zdjęcia należy tak kadrować obraz, by te elementy, które chcesz podkreślić znalazły się w mocnych punktach kadru, dzięki temu Twoje zdjęcie będzie bardziej dynamiczne i ciekawsze. Jeśli fotografujesz krajobrazy lub architekturę możesz wykorzystać pionowe i poziome płaszczyzny do zaakcentowania mocnych punktów, na przykład warto zawsze umieścić linię horyzontu na wysokości jednej z dwóch linii poziomych, a nie dokładnie w połowie kadru. Być może teraz ta zasada brzmi dość enigmatycznie i niejasno, ale wystarczy, że spróbujesz ją wykorzystać w kilku zdjęciach próbnych, by zobaczyć różnicę i docenić jej znaczenie. 3. Złota godzina – w fotografii olbrzymie znaczenie ma właściwe wyczucie czasu. Najlepszą porą na zrobienie zachwycających zdjęć plenerowych jest tzw. złota godzina, czyli określony moment dnia, w którym słońce świeci w bardzo specyficzny sposób, tworząc niepowtarzalny klimat zdjęcia. Złota godzina przypada tuż po wschodzie słońca i chwilę przed jego zachodem. W tym oknie czasowym naturalne światło stwarza idealne warunki do fotografii plenerowej, ponieważ miękkie, ciepłe światło promieni słonecznych delikatnie rozświetla krajobraz nadając mu magicznej głębi, którą trudno wydobyć w ostrym, południowym słońcu. Uchwycenie złotej godziny będzie wymagać od Ciebie odrobiny poświęcenia, bo żeby zdążyć przed wschodem słońca trzeba wstać bardzo wcześnie i mieć opracowany cały plan działania. Ale zdecydowanie gotowe zdjęcia będą warte tego wysiłku. Oczywiście dotyczy to wyłącznie zdjęć plenerowych, gdzie naturalne światło jest nieodzownym elementem kompozycji. Choć trzeba przyznać, że złota godzina pomaga także wydobyć dodatkowe piękno z ciekawych budowli architektonicznych. Dodatkowym plusem fotografowania różnych obiektów turystycznych we wczesnych godzinach porannych jest niemal całkowity brak tłumów. Jest to niepowtarzalna okazja, by na zdjęciach uchwycić tylko to, co chcesz, czyli piękno przyrody lub architektury, bez przypadkowych przechodniów w kadrze. W fotografii funkcjonuje także pojęcie błękitnej godziny, uważanej za najciekawszą i najkorzystniejszą porę na zdjęcia nocne. Błękitna godzina w zależności od pory roku i miejsca rozpoczyna się kilkanaście lub kilkadziesiąt minut po zachodzie słońca. 4. Wskazówka z poprzedniego punktu mogłaby sugerować, że zrobienie ładnych zdjęć z podróży jest możliwe wyłącznie w tych trudnych do uchwycenia momentach dnia, czyli o świcie i o zmroku. Nic bardziej mylnego, ponieważ każda pora dnia i każda pogoda oferuje nam inne możliwości. Pochmurne dni przynoszą ze sobą miękkie, rozproszone światło, które ułatwia uchwycenie w kadrze wszystkich szczegółów bez obawy, że niektóre znikną w cieniu lub zostaną prześwietlone. Dni burzowe to świetna okazja, by nadać Twoim zdjęciom nieco dramaturgii, zwłaszcza jeśli w kadrze uchwycisz zmieniające się niebo jako niesamowite tło. Słoneczne dni są z punktu widzenia fotografa dość kłopotliwe, ponieważ wymagają trochę większej wprawy. Ostre, padające z góry światło bywa trudne do okiełznania, gdyż sprawia, że przedmioty, na które pada są bardzo jasne i mocno oświetlone, a inne giną w cieniu. Zaburza to kompozycję zdjęcia i powoduje, że niektóre szczegóły krajobrazu lub twarze osób fotografowanych nikną w cieniu. Jednakże są sposoby, by ostre światło działało na Twoją korzyść, wystarczy ustawić ostrość na obszary o wysokim kontraście, takie jak cienie lub sylwetki. To zaledwie kilka z przydatnych wskazówek, które pomogą Ci w opanowaniu trudnej sztuki fotografii podróżnej. Jednakże pamiętaj o najważniejszej zasadzie, która brzmi: praktyka czyni mistrza. Im więcej zdjęć – miejsc, ludzi, obiektów – wykonasz, tym większą będziesz miał wprawę, a Twoje oko nauczy się w mig wyłapywać ciekawe kadry warte uchwycenia. Zatem, nie zwlekaj, chwyć za aparat i ćwicz.
Zaufałam ich, ale kiedy zobaczyłam mojego synka po powrocie z wakacji z dziadkami, po prostu zaniemówiłam. Zaczęłam zastanawiać się, czy moi teściowie w ogóle są normalni! W głowie się nie mieści, to co zaraz Wam opowiem. Ale zacznijmy od początku. Teściowie mają całkiem wysokie emerytury, ale muszę przyznać, że są bardzo
1. Fotoksiążka z wakacji Najlepsze wspomnienia z wakacji pozostają w pamięci, jednak aby je utrwalić, najczęściej robimy fotografie, które idealnie nadają się na przygotowanie własnej fotoksiążki. Taką pamiątkę możemy z powodzeniem zaprojektować samodzielnie, decydując o tym, jak będzie wyglądać i czy będzie zawierać wyłącznie fotografie, czy może również jakieś wspomnienia. Na stronie możemy znaleźć gotowe szablony, które bez problemu można przeorganizować w taki sposób, jaki będzie nam się podobał. z wakacji Kolejnym ciekawym pomysłem na utrwalenie zdjęć z wakacji będzie z pewnością fotoplakat, który możemy zawiesić w dowolnym miejscu naszego mieszkania w dużym formacie, co z pewnością zostanie zauważone przez odwiedzających nas gości. Decydując się na takie rozwiązanie, możemy wybrać jeden z pięciu wysokiej jakości papierów fotograficznych. Jeśli zależy nam na podkreśleniu mocnych kolorów i odwzorowaniu detali z dużą ostrością, zdecydujmy się na papier błyszczący. Jeżeli fotoplakat ma zostać zawieszony w jasnym pomieszczeniu z dużą ilością promieni słonecznych, powinniśmy wybrać papier matowy, który ogranicza odbicie światła do absolutnego minimum. Do wyboru mamy również papier z masy perłowej tworzący srebrne refleksy pod wpływem działania światła, papier jedwabny pozwalający osiągnąć tzw. efekt retro, a także specjalny papier nadający się idealnie do przygotowania fotoplakatu z czarno-białych zdjęć. na płótnie z wakacji Fotoobraz przygotowany na specjalnym płótnie to kolejna ciekawa propozycja na przygotowanie wyjątkowej pamiątki z wakacji, która może wyglądać jak prawdziwe dzieło sztuki. Taki fotoobraz możemy z powodzeniem powiesić w salonie, przywołując dzięki niemu niesamowite wspomnienia z naszych wakacyjnych eskapad. z wakacji Fotokalendarz to nic innego jak spersonalizowany kalendarz, w którym możemy umieścić wybrane zdjęcia z naszego wakacyjnego wyjazdu. Dzięki szerokiemu wyborowi możemy zdecydować się na zakup fotokalendarza jednodzielnego, trójdzielnego, wiszącego, a nawet takiego, który możemy nosić w torebce. Dosyć dużą popularnością cieszą się również kalendarze w formie książek, a także stojące fotokalendarze, które możemy umieścić np. na biurku. Taka pamiątka z pewnością każdego dnia będzie nam przypominała o pięknie spędzonych chwilach podczas wakacyjnego urlopu. z wakacji Fotopuzzle to dosyć oryginalny pomysł na zachowanie w pamięci wakacyjnych chwil spędzonych razem z najbliższymi, który może stanowić pewnego rodzaju element rozrywki w domu. W dowolnej chwili możemy sięgnąć po takie puzzle, układając je w pełny obraz i przy okazji wracając pamięcią do wybranych momentów z wakacyjnej wycieczki. Więcej inspiracji można znaleźć na stronie Na szczęście mija czas, kiedy wyjeżdżaliśmy na wakacje pakując do bagażu jedynie smartfony. Opowieści o tym, że nie potrzebujemy pięknych zdjęć z wakacji można włożyć między bajki. Każdy chce wspominać chwile, które zachwycały. A takie robią po prostu sprawdzone aparaty fotograficzne.
NOWE Wazony i szkło drogie jak nigdy. Kryształy z PRL-u warte fortunę. Kolekcjonerzy zapłacą za nie majątek Piękne kryształy z czasów PRL-u. Ile mogą kosztować? Kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za nie kilkanaście tysięcy złotych. Sprawdź, ile kosztują szkła, wazony... 30 lipca 2022, 7:04 NOWE Co słychać u Julii Wieniawy? Czy ma nowe zdjęcia na Instagramie? Julia Wieniawa to polska aktorka. Popularność przyniosła jej rola Pauli w serialu " Julia jest bardzo aktywna w serwisie Instagram. Zamieszcza tam... 30 lipca 2022, 7:02 Laptop do szkoły. Jaki laptop wybrać dla ucznia i jakie akcesoria będą najlepsze do nauki? Laptop do szkoły jest bardzo przydatnym urządzeniem w kwestii nauki oraz kontaktu dziecka z rówieśnikami. Wielu rodziców decyduje się na zakup sprzętu... 30 lipca 2022, 6:49 Jaki klimatyzator przenośny będzie najlepszy? Sprawdź funkcje i zalety klimatyzatora pokojowego Klimatyzator przenośny jest świetnym urządzeniem, które ma za zadanie schładzać mieszkanie czy biuro. Doskonale sprawdzi się podczas letnich upałów, kiedy... 30 lipca 2022, 6:49 Hulajnoga elektryczna Xiaomi, Motus, Kawasaki. Porównaj najpopularniejsze modele Wybór hulajnogi elektrycznej to nie lada wyzwanie. Sprawdziliśmy, które modele trzech popularnych firm - Xiaomi, Motus i Kawasaki, cieszą się największą... 30 lipca 2022, 6:49 Ranking najlepszych hulajnóg dla dzieci w dobrej cenie. Te modele są tanie i sprawdzone! Ile kosztuje dobra i sprawdzona hulajnoga dla dziecka? Wybór z roku na rok jest coraz większy, co niejednokrotnie utrudnia rodzicom zadanie. Najważniejsze jest... 30 lipca 2022, 6:49
Kiedy u naszych wschodnich sąsiadów trwa wojna, polscy influencerzy zamieszczają w sieci wyrazy wsparcia, ale nie brakuje też czysto marketingowych postów czy zdjęć z wakacji.

Mało kto pamięta czasy aparatów analogowych i tych na kliszę. Rozwój technologii sprawia, że możemy robić zdjęcia bez żadnych ograniczeń. Może z wyjątkiem momentu, kiedy dostajemy komunikat, że karta pamięci jest pełna. Wówczas przypomina nam się, że mieliśmy wywołać zdjęcia z wakacji, artystycznie rozplanować fotografie z naszych urodzin i wysłać świąteczną fotoksiążkę dla babci. Co więc zrobić z naszymi zdjęciami z podróży? Zazwyczaj chcemy wyeksponować te zdjęcia, które udały się nam najlepiej. Oto kilka porad, jak sprawić, by zdjęcia z twojego telefonu zachwyciły wszystkich. Użyj opcji siatki Włącz w aparacie na swoim smartfonie opcję siatki, aby skomponować idealne zdjęcie, bazując na zasadzie trójpodziału. W ten sposób utrzymasz idealny balans kompozycyjny, przyjemny dla oka. Przemyśl to, jakie filtry używasz Istnieje wiele darmowych programów do obróbki zdjęć, dzięki którym możesz łatwo dodać kontrast, rozświetlić czy też wyostrzyć zdjęcie – warto z nich skorzystać. Jeżeli chcesz użyć filtra, pamiętaj, aby być w tym konsekwentnym. Użyj jednego filtra, aby stworzyć klimatyczną historię, np. do zdjęć z twojej wyprawy na rodzinną wieś pasować będzie styl retro, ale już niekoniecznie wysoko podkręcone kolory. Spójrz na swoje zdjęcie pod innym kątem. Dosłownie! Znajdź swój kąt widzenia i stwórz unikatową historię. Pokaż swoją perspektywę, to, w jaki sposób ty postrzegasz przestrzeń i obiekty. Być może warto zrobić zdjęcie pięknego mostu z perspektywy podłogi, albo uchwycić modernistyczną klatkę schodową celując swój aparat prosto do góry? Jeżeli jesteś osobą, która uwielbia robić zdjęcia, ale później jest przytłoczona ich liczbą i brakuje ci fajnego pomysłu na to, jak wyeksponować swoje fotograficzne wspomnienia, koniecznie przeczytaj ten artykuł. Podane przykłady mogą ci także posłużyć jako idealny pomysł na prezent ze zdjęciami. Użyj chmury, aby przechować swoje zdjęcia. Zapisanie twoich zdjęć w chmurze jest najlepszym rozwiązaniem, aby mieć dostęp do nich w każdym momencie i w każdym miejscu. Choć nie jest to sposób na wyeksponowanie zdjęć, to jednak pomoże ci w zwolnieniu przestrzeni na telefonie, a także uporządkowaniu zdjęć, które chcesz zachować. Dzięki temu zweryfikujesz, które zdjęcia chcesz zatrzymać i łatwiej będzie ci wybrać te, które na przykład chcesz wywołać. Link do swojego dysku możesz też dowolnie udostępniać i dzięki temu dać do nich dostęp bliskim, z którymi nie możesz się spotkać. Skorzystaj z zewnętrznego dysku. Jeżeli zamiast zapisywania danych w chmurze wolisz mieć je na dysku, wybierz dysk zewnętrzny. Komputer nie zawsze ma wystarczającą ilość pamięci, poza tym istnieje ryzyko, że w którymś momencie się zepsuje i utracimy nasze ciekawe zdjęcia wakacyjne. Warto wybrać lekkie i wytrzymałe dyski, takie, jakie oferuje na przykład Toshiba. Wydrukuj fotoalbum, albo stwórz własną książkę. Fotoalbumy są bardzo prostym rozwiązaniem. Nie musisz szukać albumu na zdjęcia, a potem wywoływać pojedynczych zdjęć i męczyć się z wsunięciem ich za plastik. Co więcej, fotoksiążka daje ci też dość dużą dowolność w wyborze rozmiaru fotografii. Jej zamówienie jest również banalnie proste. Istnieje wiele firm, które oferują stworzenie i wysyłkę fotoksiążki. Firma Colorland daje też dużą swobodę, jeżeli chodzi o wybór szablonu czy też utworzenie designu. Jeżeli czujesz się kreatywnie i lubisz rękodzieło, dobrym pomysłem będzie stworzenie własnej pamiątki ze zdjęciami. Możesz zszyć własny zeszyt lub wybrać jakiś ze sklepu, a następnie wkleić tam zdjęcia, bilety czy wpisy z twojego podróżniczego pamiętnika. Choć jest to niezwykle czasochłonne to twój album ze zdjęciami z pewnością będzie unikatowy. Utwórz post na blogu. Obecnie istnieje bardzo duży wybór stron, na których możesz stworzyć darmowego bloga. Na przykład, w WordPress czy też Wix możesz w bardzo prosty sposób skomponować stronę, na której umieścisz swój unikalny album ze zdjęciami. Kto wie, może blogowanie spodoba ci się na tyle, że zaczniesz regularnie dodawać posty ze swoimi zdjęciami z podróży. Zrób pokaz slajdów. Pokaz slajdów ze zdjęć nie musi być wcale nudny. Czasy, kiedy męczyliśmy się ze stworzeniem prostej prezentacji w PowerPoincie minęły. Obecnie istnieje niezliczona ilość programów, w których możemy zrobić pokaz naszych zdjęć oraz filmów, dodając do nich napisy, muzykę i efekty specjalne czy też filtry. Przykładowo, jeżeli chcesz tworzyć pokazy slajdów regularnie, możesz wybrać program do montażu filmów Movavi. Opublikuj zdjęcia na social media. To chyba jeden z najprostszych sposobów na wyeksponowanie twoich zdjęć. Możesz dzielić się nimi wyłącznie z twoimi przyjaciółmi i rodziną, jeżeli chcesz ustawić swój profil jako prywatny, bądź też pokazać je całemu światu. Wybierz najlepsze zdjęcia i edytuj je w programie, na przykład AdobeLightRoom tak, aby zachwycały twoich followersów. Sztuka na ścianie. Chyba wszyscy chcemy, by nasz dom wyglądał jak najlepiej. Nie ważne, czy gustujesz w minimalistycznym stylu, czy też wolisz bardziej rozbudowane aranżacje – istnieje wiele fajnych sposobów na to, by wyeksponować twoje zdjęcia. ramki na zdjęcia – ten klasyczny sposób pokazywania zdjęć nie musi być wcale nudny. Możesz powiesić ramki na ścianie w niebanalny sposób, lub stworzyć je na przykład z drewnianych pudełek, w których umieścisz nie tylko zdjęcia, ale też pamiątki z podróży: kamyki czy muszelki. Jeżeli nie masz pomysł na to, jak zrobić ramkę na zdjęcia, skorzystaj ze stron z inspiracjami takimi jak na przykład Pinterest. duża tablica korkowa – zamontuj tablicę korkową na ścianie i przypnij do niej ulubione zdjęcia; możesz zmieniać je co jakiś czas bez dużego wysiłku. Istnieją też tablice korkowe w kształcie mapy świata. sznurek i klamerki – unikatowym sposobem na to, by stworzyć kolaż ze zdjęć jest zwykły sznurek i dekoracyjne klamerki. Sznurek możesz rozpiąć w dowolnym miejscu, w dowolnej wielkości. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu znalazłeś lub znalazłaś idealny pomysł na zdjęcia. Powyższe sposoby pomogą ci nie tylko w utrzymaniu porządku na telefonie, ale także rozweselą twoim bliskich, a także nadadzą twojemu wnętrzu personalnego charakteru.

Niestety, teraz, gdy mamy aparaty cyfrowe i telefony, w których można natychmiast zobaczyć swoje zdjęcie, nie widzimy tak wielu niezręcznych zdjęć z wakacji. Ludzie skanują swoje zdjęcia, aby sprawdzić, czy uchwyciłeś ich najlepszą stronę i są w stanie usunąć zdjęcia, które nie są najbardziej pożądane.
Wakacje właśnie się zaczęły. Niektórzy już wyjeżdżają na urlop, inni spędzają lato w mieście. Nieważne, czy w tym roku Kreta, czy namiot nad Bugiem – zdjęcia z wakacji i latem wychodzą naprawdę fajne. Latem mamy naprawdę luksusowe warunki do nauki fotografii: wolny czas i dużo światła. Zatem zaczynamy!Ja sama na wakacjach fotografuję najwięcej i nie są to tylko zdjęcia mojej rodziny na tle zabytków. Utrwalam wszystko: co jedliśmy, gdzie byliśmy, że dzieci jęczały w autokarze, moje stopy w basenie, wycieczki samochodowe i piesze, lokalne owoce – i rzecz jasna – nasze przypieczone od słońca nosy :).I do tego Cię namawiam. Zdjęcia z wakacji to idealna okazja, żeby podnieść swoją fotografię na wyższy poziom. Poniżej przedstawiam 5 popularnych błędów, które popełniamy robiąc zdjęcia z wakacji – i proste podpowiedzi, jak ich uniknąć! Błąd nr 1. Trzymasz aparat w pokrowcu na dnie torby, żeby się nie pobrudziłChcesz mieć fajne zdjęcia z wakacji? Trzymaj sprzęt pod ręką! Jaki by on nie był. Jeśli fotografujesz telefonem: przed wyjazdem zrób miejsce w pamięci. Nic tak nie wkurza, jak twórcza wena przerwana brutalnym tekstem „Nie można zrobić zdjęcia. Za mało miejsca w pamięci”. Bardziej zaawansowane aparaty: bezlusterkowce i lustrzanki warto nosić luzem. Przewieszasz sprzęt przez ramię i jedziesz. Naprawdę unikaj sytuacji, kiedy widzisz coś ekstra – i zamiast focić już, teraz – zaczynasz nerwowo grzebać w torbie, wyciągasz aparat z pokrowca, włączasz, o cholera, jeszcze dekielek zdjąć z obiektywu. Temat już dawno jeszcze w temacie szybkości: na wakacjach polecam korzystać z trybów automatycznych i półautomatycznych. Ja najchętniej korzystam z trybu przysłony (A) i wybieram automatyczne ustawienie czułości (ISO). Działa to tak, że Ty wybierasz tylko przysłonę (u mnie zazwyczaj ok. 2,8 – czyli raczej jak najmniejsza liczba), a aparat dobiera resztę parametrów. Kocham tryb manualny, ale nie w czasie wycieczek!Zdjęcia wykonane w trybie A z małą liczbą przysłony dają efekt selektywnej ostrości. Zwróć uwagę na rozmyte tło na zdjęciu z kwiatami, i rozmyte lusterko na zdjęciu z nr 2. Fotografujesz tylko w pełnym słońcuOstre słoneczne światło nie należy do najpiękniejszych, szczególnie kiedy fotografujesz ludzi. Między godziną 10:00 a 14:00 słońce jest wysoko na niebie i robi mocne, kontrastowe cienie na twarzy. Wokół oczu robią się czarne plamy (coś jak u pandy, tylko mniej uroczo), a pod nosem pojawia się cień przypominający wąsik to nie znaczy, że masz tych zdjęć nie robić. Rób, ale szukaj też miejsc w cieniu, gdzie nie będzie wyżej wymienionych nie w południe, to kiedy fotografować? Późnym popołudniem i wieczorem. (Można też bardzo wcześnie rano, ale w tym nie mam doświadczenia, bo na wakacjach śpię do oporu). Szczególnie na godzinę przed zachodem słońca światło robi się piękne, złote i magiczne. To jest ta słynna złota godzina – wykorzystaj ją!Jak to wygląda u mnie w praktyce? Późnym popołudniem nie rozstaję się z aparatem. Zdarzało mi się zrobić świetne zdjęcia nawet w tak mało malowniczych okolicznościach jak w drodze z pokoju hotelowego do restauracji na kolację. Ponieważ mam hopla na punkcie zdjęć, to ustawiam też nasz dzień trochę pod tym kątem. Np. po śniadaniu idziemy na plażę i dopiero po obiedzie ruszamy na zwiedzanie. Dzięki temu w czasie zwiedzania malowniczych miasteczek mam piękne popołudniowe światło. Taka jestem sprytna 😉Na pierwszym zdjęciu są właśnie te słynne oczy pandy, dwa kolejne – to już złota nr 3. Wciąż takie same kadryWiększość ludzi ma swoje fotograficzne przyzwyczajenia. Moja mama najbardziej lubi portrety ludzi do pasa, tak żeby dobrze było widać twarz. I spoko! Tylko jej zdjęcia z wakacji przedstawiają mojego tatę do pasa, patrzącego w obiektyw na tle zmieniających się okoliczności przyrody. Wszystkie zdjęcia są takie same!Zróżnicuj kadry. Podejdź bliżej, sfotografuj jakiś detal, np. kwiatek albo szyszkę w dziecięcej dłoni. Potem zrób portret. Odejdź trochę dalej, pokaż szeroki plan całej okolicy. Nie szkodzi, że na tym zdjęciu ludzie będą mało rozpoznawalni. Różnorodne kadry potem pięknie składają się w miniopowieść o Twoich nr 4: Przypadkowe, zabałaganione tłoBałagan na drugim planie zdjęcia to głównie problem osób, które fotografują telefonem albo kompaktem. Specyfika obiektywu sprawia, że wszystko na zdjęciu jest ostre – i Twoje dziecko z lizakiem, i wszytsko co się dzieje za nim: znaki drogowe, samochody, przypadkowi przechodnie. Co z tym zrobić?W aparatach można rozmyć tło wybierając jak najmniejszą liczbę przysłony (pamiętasz? tryb A). Jeśli nie znasz się na przysłonach, wybierz tryb obrazkowy – taki z główką: on własnie działa tak, że ostrość będzie na pierwszym planie, a tło będzie rozmyte. Tryb portretowy jest też dostępny w bardziej zaawansowanych smarfonach: i coraz lepiej się sprawdza!Ale nawet, jeśli możesz nieco rozmyć tło, to warto zadbać, żeby było ono ładne, harmonijne, współgrające z pierwszym wystarczy zrobić kilka kroków w bok, albo wejść na murek – i już tło wygląda dużo lepiej. Kombinuj, bo warto!Obejdź fotografowanią scenkę dookoła i popatrz, z której strony masz najlepsze tło. Albo śmiało reżyseruj scenę i ustawiaj ludzi w odpowiednich miejscach. Dobre tło naprawdę robi różnicę. Błąd nr 5: Trzymanie zdjęć w komputerze i telefoniePrzyznaję się – to jest ten błąd, który sama nieustannie popełniam. Moje zdjęcia z wakacji zapychają dysk laptopa, pączkują w telefonie i jakoś nie chcą się zmaterializować w postaci pięknych odbitek. Oczywiście były wspaniałe plany na drukowanie albumów z wakacji, ale jakoś ciągle nie ma te wakacje obiecuję sobie, że zrobię z tym porządek. Fajnym pomysłem jest drukowanie zdjęć i przyklejanie ich w albumach do scrapbookingu. Takie albumy mają sztywne kartki i można do nich przyklejać nie tylko zdjęcia. Możesz też dołączyć bilety, suszone kwiaty, naklejki, czy znaczki pocztowe. Możesz też odręcznie zapisać kilka słów od opcja: albumy drukowane. W sieci jest mnóstwo firm, gdzie możesz zamówić drukowaną fotoksiążkę ze zdjęciami. Otwierasz edytor albumów na stronie www, wgywasz zdjęcia i komponujesz je na stronach. Wygląda to naprawdę jeśli nie masz czasu kombinować, to wrzuć po prostu kilka wybranych zdjęć na pendrive i wydrukuj od ręki (np. w Rossmanie). Przyczep magnesami do lodówki i gotowe!Powiązane posty:
Wielu z Was już korzysta z którejś z popularnych chmur do przechowywania osobistych plików. Możecie także to rozwiązanie wykorzystać do udostępniania zdjęć innym. Nie nadają się co prawda do publikowania ambitniejszych prac, ale jeśli chcecie pokazać rodzinie zdjęcia z wakacji, zarówno Dropbox, OneDrive, jak i iCloud sprawdzą Daniel Balukiewicz – o sobie mówi, że jest rzemieślnikiem, jego zakład fotograficzny Foto Daniel na stałe wpisał się w pejzaż Piły. O wyborze zajęcia, które zdeterminowało całe jego życie zadecydowała jedna wizyta u wujka jeszcze w dzieciństwie. To tam po raz pierwszy doświadczył magii, magii fotografii…Skąd w Pana życiu wzięła się fotografia?Miałem wtedy 11 lat, pojechałem z ojcem do wujka. Wujek miał stary mieszkowy aparat. W tych czasach, ponad sześćdziesiąt lat temu aparat to było coś. Wszyscy się dziwili. To było wówczas trochę tak, jak dzisiaj porządny samochód. Wujek posadził nas przy stole i powiedział, że zrobi zdjęcie. Potem powiedział „chodź, teraz ja siądę, a ty zrobisz nam zdjęcie, tu naciśnij...”I to było pierwsze zdjęcie, które Pan wykonał?Tak, pierwsze zdjęcie. Miałem wtedy 11 lat. Spodobało mnie się to, ale wujek mówił, że zobaczymy co z tego wyjdzie dopiero później. To nie było tak, jak dzisiaj, że można od razu podejrzeć obraz. Wieczorem po kolacji zaprosił mnie do szopy, pozasłaniał wszystko, bo musiała być ciemność. Kiedyś zdjęcia robiło się na materiałach światłoczułych, a jak sama nazwa mówi, są czułe na światło. Potrzebne byłoby odpowiednie barwy. Negatyw na przykład wywoływało się w zielonym świetle, pozytyw w czerwonym. Porozrabiał coś w talerzach, jakąś zupę, film wyciągnął z aparatu, przeciągnął parę razy i zobaczyłem, że coś tam jest…Magia?Magia! To mnie urzekło. Ale zaraz tu czarne, a tu białe? To jest negatyw! Potem powiesił na sznurku, bo trzeba było wysuszyć. Sześćdziesiąt lat temu nie było żadnych suszarek. Później wziął ten negatyw położył na ramkę, położył papier, wszystko w tej ciemni i wyszliśmy na dwór, bo było jeszcze jasno. 1, 2, 3, 4 – naświetlanie odbywało się przez określony czas, on już wiedział ile. Naświetlił to i włożył ten papier do innych zup w talerzach. Bo nie było kuwet. I nagle wyłania się obraz. Wyłania się to, co zrobiłem. To mnie ujęło za serce. I jak wróciliśmy, to już bardzo chciałem mieć aparat. W rodzinie nie było za wesoło. Pięcioro dzieci, ojciec pracownik tartaczny, więc sam zacząłem zbierać butelki, makulaturę – w tych czasach to było popularne wśród młodzieży. Za jakiś czas nazbierałem i kupiłem od kogoś Druha, po jakimś czasie Starta, później Smienę i już w szkole podstawowej zacząłem być fotografem nadwornym. W klasie grupowe zdjęcia zacząłem robić, bo nikt inny nie miał. Wieczorami trzeba było to zrobić. Już miałem doświadczenie, więc kupiłem odczynniki i w łazience sobie taką ciemnię zrobiłem. I poprzez takie próby nauczyłem się porządnie. Te grupowe jak rano przyniosłem do klasy, to cała szkoła tym żyła. To było w Szkole Podstawowej nr 2 w Wałczu. To wciągnęło mnie na tyle, że kontynuowałem taką działalność i w liceum, i na studiach. Urządziłem sobie tak zwaną dziuple, żeby mieć kontakt z ta fotografią. Zacząłem pracować w spółdzielni mieszkaniowej, to była moja pierwsza w tamtym momencie życia fotografia nie była Pana zawodem? To było tylko hobby?Tak, w pracy byłem inspektorem do spraw remontowo-budowlanych, a to było tylko hobby. Później zacząłem pracować w milicji jako technik kryminalistyki. Kolega mnie wciągnął, pracował jako technik kryminalistyki, zobaczył moje prace i chciał, żebym go zastąpił, bo jechał na polowanie. Wprowadził mnie, ja za niego trochę robiłem, ale miałem dostęp do wszystkiego, więc korzystałem ze sprzętu i z chemii. Teraz się mogę przyznać, po tylu latach (śmiech). Ale za to dokumentacja była dobra i oni jak zobaczyli, że jego praca tak się poprawiła, to się wydało, że on korzysta z mojej pomocy. No i postanowili mnie zatrudnić. To już było takie porządne wdepniecie w to chyba też musiała być trudna praca, przecież to, co Pan fotografował, to do przyjemnych nie należało, prawda?No tak, morderstwa, wypadki śmiertelne dokumentowałem to fotograficznie na potrzeby dalszego postępowania. Dokumentacja polegała na szkicu miejsca zdarzenia i fotografii miejsca zdarzenia. To było nieprzyjemne, ale trzeba było się to było?W moim przypadku nie. Już wcześniej, kiedy robiłem te zdjęcia za kolegę, to się napatrzyłem i wiedziałem co mnie czeka za nim podjąłem tę pracę. Przepracowałem tam, osiem, czy dziesięć lat i ściągnięto mnie tutaj jak powstało województwo pilskie. Komenda była na Ogińskiego. Tam trzeba było od początku urządzić ciemnie, wszystko kupić. Mnie to powierzono. Urządziłem tę ciemnie. W międzyczasie zaczęto budować budynek przy Bydgoskiej i tam też musiałem zaprojektować gdzie stół mokry, gdzie powiększalnik, gdzie suszarki. Też to zrobiłem, ale nawet się tam nie przeprowadziłem, bo się się wydarzyło, że podjął Pan taką decyzję?Na Bohaterów Stalingradu prowadził działalność Lucjan Szewczyk. Zmarł w 1976 roku. Zakład prowadziła po nim wdowa ze swoja siostrą, ale nie bardzo sobie radziły z racji wieku. Zaproponowały więc mi, żebym to przejął. Dwa lata kierowałem tym zakładem, pracują jeszcze w komendzie. W końcu jednak powiedziały mi, że albo to przejmę, albo one sprzedadzą komuś innemu. Postanowiłem, że biorę i 29 grudnia 1979 roku w Urzędzie Miejskim zgłosiłem działalność. Z „Foto Szewczyk” zrobił się „Foto Daniel”. Dopisywałem jeszcze „dawny Foto Szewczyk”, żeby podtrzymać tradycję, bo dobrą opinię miał. To mnie zobowiązało, żeby nie spuszczać z tonu, żeby też być dobrym. Za rok już jako pierwszy wprowadziłem fotografię kolorową. Roboty było bardzo dużo. Po nocach trzeba było czym najczęściej przychodzili klienci? Z kliszami do wywołania, czy zrobić zdjęcie w studiu?Do dokumentów dużo i amatorskie z wakacji na przykład. Przywozili po dziesięć klisz, trzeba było po nocach wywoływać i suszyć, żeby na rano było do odbioru. Miałem pięć dziewczyn do pomocy, bo jak przejąłem zakład, to były uczennice. Zastały w zakładzie. Ja też zrobiłem uprawnienia w międzyczasie – kursy pedagogiczne i mistrza. One zostały, ale z czasem koszty rosły i trzeba było rezygnować powoli. Dwie zostały do dzisiaj. Jedna została moją żoną. Trochę mnie zaskoczyło, że w zakładzie były same uczennice. Zawsze mi się wydawało, że ten zawód wybierało więcej chłopców niż dziewcząt…To była żmudna robota, trzeba było się zamknąć w ciemni i wykonywać mechanicznie te same czynności. Dziewczyny są bardziej cierpliwe, a jeszcze przy zdjęciach do dokumentów trzeba było retuszować na przykład cienie pod oczami, jakieś ślady. Retuszowało się negatyw i dopiero potem przenosiło na analogowy photoshop?Tak, taki był wtedy pierwszy ręczny photoshop. Brało się ołówek, różnej twardości. Kliszę trzeba było posmarować metaloiną, żeby przyjęła ten ołówek. To była ręczna robota, dziewczyny bardzo dobrze sobie z tym radziły. Całe dnie na tym spędzały, bo dużo ludzi przychodziło. Chłopaków też kilku miałem, ale było kandydatów do zawodu, którzy chcieli u Pana się uczyć?My limitowaliśmy ilość. Ja wyszkoliłem około dwudziestu, łącznie z moimi dziećmi. Ale chłopaki to chcieli tylko pstrykać, ale do tej reszty to nie za bardzo, bo to trzeba było te ponad czterdzieści lat zakład dwukrotnie zmieniał siedzibę. Jakie były tego powody?Z Bohaterów się wyprowadziliśmy, bo właścicielki lokalu postanowiły go sprzedać, a ja jeszcze tyle nie zarobiłem, stać mnie było tylko na odkupienie sprzętu. Musiałem się więc rozejrzeć za nowym lokalem. Na Piekarskiej 14 na rogu, gdzie kiedyś był Kowalski z butami i Żyd z wózkami, były trzy w ząbek ustawione pawilony. Lokal był obklejony potłuczonymi talerzami i tam kiedyś kwiaciarnia była. Właściciel postanowił to sprzedać, a sam wyjechał do Karpacza. Pojechałem do tego Karpacza i się dogadaliśmy. Zaadaptowałem i tu zostałem. Tu robiłem śluby, komunie, normalne było, że młodzi w czasie trwania wesela jechali do fotografa, prawda?Zdarzało się, ze miałem dwanaście par jednego dnia. Wszyscy umówieni na konkretną godzinę. Tła rozwieszaliśmy, sześć pozycji i następni. Czasem ostatni wychodzili o W niedzielę jak były komunie, to też pracowaliśmy do późna, bo każdy chciał mieć zdjęcie na klęczniku. To były czasy, dużo pracy i dużo satysfakcji. Po jakiś piętnastu latach Spółdzielnia Piła Południe zaczęła budować nowe osiedle. Coraz bardziej zbliżali się do nas. Okazało się, że budynek, który zajmowałem, był dopuszczony do użytkowania tylko na jakiś czas. Ja nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Miasto powiedziało, żeby się wynieść, bo tu wchodzi budowa. Ale co dalej? No chcieli nam działki przekazać. Na Przemysłowej! (śmiech) Ale po raz kolejny dopisało mi szczęście. Bo już podjechali z tą budową tak blisko, że ściana zaczęła mi się odchylać. Miałem nóż na gardle. Prezes spółdzielni zaoferował mi lokal z tych, które już były gotowe. Był lokal po kimś, kto zrezygnował. Taki lokal na rogu to proszę bardzo! Nie miałem co prawda tyle pieniędzy, ale dostałem propozycję rozłożenia na raty, więc mogłem zarabiać i spłacać. Tu się urządziliśmy, przy ul. Kolbe te bloki były nowe, to miejsce cieszyło się dobrą powstała taka starówka pilska. Taki punkt mi w życiu nas wszystkich pojawiła się fotografia cyfrowa…Niektórzy koledzy wówczas powysiadali z tego pociągu. Ja zawsze byłem nauczony, że jak są problemy, to trzeba im zaradzić. Poduczyłem się i wdepnąłem w tę fotografię cyfrową, żeby żyć dalej. Początki fotografii cyfrowej nie były jeszcze takie ciężkie, bo ludzie byli przyzwyczajeni do wywoływania zdjęć. Zgrywali je na kartę, ale i tak przychodzili, żeby wywołać. Niektórzy nawet nie wiedzieli, że jak się karta zapełni, to można te zdjęcia zgrać. Przychodzili z kartą, na której było 1600 zdjęć, ale po 20 takich samych i trzeba było przebierać. To zbierało dużo czasu, więc prosiliśmy, żeby przynosili już przebrane. A żeby zarobić, trzeba zrobić tysiące takich zdjęć, bo nasze usługi nie są drogie. Teraz pojawiły się smartfony i już nawet nie trzeba wywoływać zdjęcia, żeby przesłać jej czy to oznacza koniec zdjęć w wersji papierowej?Niektórzy wiedzą, że nie ma jak zdjęcie papierowe. Nasze babcie, tak robiły i dzisiaj mamy albumy, które mają po sto lat. Zdjęcia przechowywane w wersji elektronicznej łatwo stracić. Nawet wspólne oglądanie zdjęć z rodziną wygląda inaczej. Kiedy włączamy komputer i wszyscy wokół niego stoją, to szybko się nudzimy, a kiedy z rąk do rąk idzie album i siedzimy przy herbatce, to jest zawsze inna też wrażenie, że fotografia cyfrowa zmieniała nasze podejście do robienia zdjęć. Kiedyś użytkownik amatorskiego aparatu miał z tyłu głowy, że klisza ma na przykład 36 zdjęć i to mu musi wystarczyć na całe wydarzenia, to te zdjęcia były bardziej przemyślane. Dzisiaj robimy te zdjęcia trochę bez opamiętania…Mamy takich klientów, którzy „zapominają” usunąć takie nieudane zdjęcia i potem chcą, żebyśmy my je przebierali, a to czasem może trwać i godzinę, więc namawiam do przynoszenia przebranych zdjęć. Po tylu latach pracy wciąż nie wybiera się Pan na emeryturę? A którędy się tam idzie? (śmiech) Często mnie o to pytają, ale ja lubię to, co robię. Ludzie to klient w roku 2022 z czym najczęściej przychodzi?Przede wszystkim zdjęcia do paszportu, dowodu, prawa jazdy, ale też przynoszą do wywołania zdjęcia z wczasów i „imienin u cioci” oraz powodzeniem się cieszą reprodukcje. Ze starego bardzo zniszczonego zdjęcia zrobimy „nówkę” i to się klientom podoba. Moda przyszła na zdjęcia na pogrzeb - portrety zmarłych w ramach stawiane podczas o zmarłych mowa, to witryna w Pana zakładzie kojarzy mi się także z tak zwanymi porcelankami, czyli zdjęciami do nagrobków. Czy na to też są jeszcze klienci?Porcelanki tak! Cały czas. A z tą witryną to jest tak, że nigdy nie ma czasu, żeby coś tam zmienić (śmiech) Te kilkadziesiąt lat w kontakcie z klientem musiało przysporzyć też sytuacji, które wspomina Pan do dzisiaj. Były takie sytuacje, które zapadły w pamięć?Na przykład zdjęcia „spod kołderki”. Przynosili klienci do wywołania takie zdjęcia i pytali kto będzie te zdjęcia robił, żeby czasem nie uczeń. Ja wtedy żartowałem, że jestem jak ksiądz, zamykam oczy i robię (śmiech). Ale raz była taka sytuacja i powiem szczerze doniosłem. Przychodził facet, który był pedagogiem w domu dziecka i przynosił zdjęcia i w pewnym momencie zauważyłem, że on robi te zdjęcia dzieciom coraz bardziej takie… odważne. Rozebrane. I coś jest nie tak. Zrozumiałem, że ten facet może być pedofilem. Te zdjęcia coraz śmielsze były. Powiadomiłem kogo trzeba i nie wiem co z nim się dalej stało. Przestał przychodzić. Nie żal mi było, bo to ta erotyka w fotografii, z którą miał Pan do czynienia miała różne odcienie…Tak, ale była też sytuacja, kiedy jeszcze na Piekarskiej przyszła do mnie pani i zapytała, czy zrobię jej odważne zdjęcia w studiu. Mówiła, że potrzebuje do portfolio. Umówiliśmy się po zamknięciu, pani przyszła z mężem, który czekał w poczekalni i okazało się, że te zdjęcia miały być dużo bardziej odważne, niż myślałem. Pani powiedziała, że pracuje w branży erotycznej w Holandii i właśnie takich zdjęć potrzebuje, żeby ubiegać się zatrudnienie. Zlecenia bywały zatem różne, kiedyś kopiowałem kolegom „świerszczyki’. Takie czasy były (śmiech).W zapomnienie chyba odeszły już zdjęcia pozowane w studiu z okazji uroczystości komunijnych lub ślubnych?Bardzo mało takich robimy, ale są klienci, którzy mają na przykład piąte dziecko i skoro poprzednia czwórka miała takie zdjęcia, to temu piątemu też chcą zrobić takie pary młode już z wesel nie uciekają na sesję do studia?Nie! Młodzi to już chcą, żeby im na miejscu robić. Czasem plenery. Chociaż czasem się zdarzają takie troszkę starsze młode pary, które chcą przyjść do studia. Wtedy robimy takie w stylu retro. Kto wie, może moda na takie zdjęcia jeszcze wróci. W końcu często Panu życzyć?Zdrowia! Jak będę miał zdrowie, to pociągnę ten wózek, bo mnie to kręci (śmiech).Zatem dużo zdrowia życzę i dziękuję za rozmowę!W ponad 40-letniej historii zakładu Foto Daniel, z miejscem tym związali się nie tylko pilanie korzystający z usług fotograficznych w studiu, ale także trudno już sobie wyobrazić wiele spośród znanych w Pile i okolicach wydarzeń bez obecności Daniela Balukiewicza z aparatem w dłoniach. Wśród nich Półmaraton Signify Piła, Festiwal Country nad Notecią w Ujściu, Salon Polityki, Salony Kulturalne TV ASTA, a także liczne wydarzenia organizowane przez Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe w Pile, czy szkoły i przedszkola. Laureat takich nagród, jak Złota Odznaka „Za szkolenie uczniów w rzemiośle”, Brązowa, Srebrna i Złota Odznaka „Za zasługi w rozwoju rzemiosła wielkopolskiego” i Kordzik Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej. Daniel Balukiewicz podkreśla, że niewątpliwy sukces zawodowy, który odniósł, nie byłby możliwy, gdyby nie jego współpracownicy. To dzięki zgranemu zespołowi udało się zapracować na zaufanie ofertyMateriały promocyjne partnera 0KKW17.
  • xjlinc5g7j.pages.dev/37
  • xjlinc5g7j.pages.dev/316
  • xjlinc5g7j.pages.dev/393
  • xjlinc5g7j.pages.dev/335
  • xjlinc5g7j.pages.dev/286
  • xjlinc5g7j.pages.dev/280
  • xjlinc5g7j.pages.dev/5
  • xjlinc5g7j.pages.dev/172
  • xjlinc5g7j.pages.dev/67
  • komentarze do zdjęć z wakacji